Miłego czytania ! :>
Link do oryginalnego tagu : https://www.youtube.com/watch?v=amerEEDW6Lc

Lemoniada: Książka, która gorzko, żałośnie się zaczęła, ale potem stała się lepsza.
Tutaj na pewno mogę dać "Maybe someday" Colleen Hoover. Historia zaczyna się tym, że główna bohaterka Sydney dowiaduje się, że była zdradzana przez swojego chłopaka z jej najlepszą przyjaciółką. Na szczęście potem wszystko mniej więcej wraca do normy, ale zdecydowanie powinniście przeczytać : D
Złote słońce: Książka, która wywołała u Ciebie niezrównany uśmiech.
Hmm... nad tą pozycją się trochę zastanawiałam, ale w końcu przypomniałam sobie, że zawsze się uśmiecham przy Percym <3 W końcu kto nie? Ta postać była tak przepełniona humorem, że wypełniała smutne fragmenty książki. Kocham <3 Czyli "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" Ricka Riordana.

Tropikalne kwiaty: Książka, której akcja rozgrywa się za granicą.
To jest dość proste, ponieważ wszystkie książki, które czytam mają akcję za granicą, ale myślę, że wybiorę "Mechanicznego Anioła" Cassandry Clare. W tej książce możemy poznać Londyn za czasów kiedy ludzie jeździli w powozach, a kobiety wciskały się w te niewygodne gorsety. Ugh...

Cień drzewa: Książka, w której tajemniczy lub mroczny bohater został przedstawiony jako pierwszy.
Tutaj bezkonkurencyjnie wstawiam Sebastiana z "Darów Anioła, Miasto Szkła" Cassandra Clare. Ci co czytali wiedzą o co chodzi :)

Plażowy piasek: Książka, która była ciężka w czytaniu, a jej akcja ledwo rozwinięta.

Zielona trawka: Bohater, który był pełen życia, sprawiał, że się uśmiechałeś/aś.
Tutaj znów pasowałby Percy, ale no nie dam 2 razy tego samego więc... może Celaena Sardothien ze "Szklanego Tronu" recenzja<klik> Sarahy J. Maas. Celaena mimo przeciwności losu jest pełną życia kobietą, w trakcie książki dzięki niej uśmiechałam się. :)

Arbuz: Książka, która miała jakiś soczysty sekret.
Tutaj może nie cała książka, ale wiele osób miało swoje soczyste, lepsze i gorsze sekrety, a mówię tu o "Czerwonej Królowej" Victorii Aveyard. Jej sekrety łamały mi serce, deptały i pluły po nim. Kocham tę książkę. <3

Kapelusz na słońcę: Książka osadzona w ogromnym wszechświecie.
Nie wiedziałam czy chodzi o sens dosłowny czy przenośny, więc wzięłam ten dosłowny i tutaj idealną książką będzie "Intruz" Stephanie Mayer. Te wszystkie planety wspaniale wejdą do tej kategorii. :)

Tutaj bez najmniejszch wątpliwości i mówię o Daemonie Blacku z "Obsydianu" recenzja<klik> Jennifer L. Armentrout. On i jego opis był boski. Szkoda, że tylko na papierze... <3
Oraz Summer Fun: Czyli kogo taguję?
Taguję:
Gabrysię z gabRysiek recenzuje,
Fanny z Buszująca wśród książek,
Olę z Niczym Szeherezada
Każdego kto chcę zrobić ten tag u siebie !
Więc wszystkim Wam życzę powodzenia i miłej zabawy!