Data premiery: 2014-12-17
Ilość stron: 424
Tłumaczenie: Agnieszka FulińskaIlość stron: 424
Moja przygoda z Percym Jacksonem
zrodziła się z miłości do mitologii oraz z racji tego, iż wiele moich znajomych
ze szkoły czytało go i bardzo chwaliło. Postanowiłam się przekonać w czym tkwi
sukces tej serii i... zakochałam się. Pierwszy raz (wtedy) zdarzyło się coś
takiego, że moją ulubioną postacią stał się bohater pierwszoplanowy. Nie będę
zdradzać szczególnie fabuły, ponieważ nie o nim chcę dziś napisać, ale o
mitologii od jej początków, aż do Percy'ego. Przy okazji powiem, że zamierzam
zrobić recenzję całej serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy",
dlatego podczas wyjazdu na zieloną szkołę odświeżę sobie wszystkie tomy.
Książka zaczyna się wstępem, w którym nasz gawędziarz opowiada jak to się
stało, że zdecydował się napisać tę powieść. Następnie począwszy od Chaosu, z
którego zrodziła się Gaja - matka ziemia, Uranos itd. Dowiadujemy się nieco
więcej o tytanach, cyklopach i sturękich. Mamy pokazane całe zabójstwa,
kazirodztwa i masakry jakie zdarzyły się na początku. Po obaleniu Kronosa, mamy
osobne rozdziały o każdym z bogów. Począwszy na Hestii, a kończąc na
Dionizosie. Mamy opisane w nich jak się narodzili (niektóre z historii są
strasznie obrzydliwe, inne strasznie śmieszne... nie tylko obrzydliwe),
dlaczego takie i takie zwierzę, taki kwiat, taki przedmiot jest jego symbolem,
co działo się podczas ich podboi miłosnych i kiedy musieli karać ludzi.
Większość z historii jest tak krwawa, śmierć wymyślana przez bogów coraz
bardziej pomysłowa, a nasze żołądki coraz bardziej wychodzą na drugą stronę.
Nie no żartuję. Może opowieści nie są najsmaczniejsze, ale dzięki znakomitemu
humorowi Percy'ego te opowiadania nie wydają się tak złe. Dodatkowo jego dopowiedzenia
bardzo urozmaicają książkę, dzięki czemu znów poczułam się jak w dużo lepszej
brazylijskiej telenoweli. Nawet same kazirodcze czyny (w końcu Hera jest
siostrą Zeusa) nie wydawały się straszne i zniesmaczając czytanie.
Zawsze mnie zastanawiało jak to
było z Hadesem. No bo w sumie był najstarszy z rodzeństwa, a to jemu przypadła
najgorsza fucha. Musiał zarządzać podziemiem, nie miał wstępu na Olimp i
jeszcze wszyscy się go bali. Słabo nie? Nie dziwię się, że chciał poślubić
Persefonę i widać, że bardzo ją kochał. W sumie nie słyszałam, oprócz w serii
Percy'ego, żeby miał jakieś dzieci. Był jej bardzo wierny co tylko powinno go
wznosić, a on był taki biedny i szydzony. Strasznie mu współczułam. Percy
opisywał to tak, że bodajże wyrzucił najmniej kości, dlatego dostał najgorsze
miejsce do zarządzania. Bo komu by się chciało przez całą wieczność wysyłać
ludzi na Łąki Asfodelowe, Elizjum lub Równiny Kar? A dodatkowo, jeśli ktoś miał
duże przewinienie trzeba był zaserwować mu jakąś oryginalną torturę. Kolejną
intrygującą osobą jest postać Hery. Podstępem zmuszona do małżeństwa z Zeusem,
który nigdy, ale to nigdy nie był jej wierny, a ona sama nie miała ani jednego
romansu. Jako bogini małżeństwa była wierna tylko mężowi, co jest dla mnie
niepojęte zważywszy na to, że on miał to w nosie. Nie lubię Hery, jest
irytująca i podła, ale nie rozumiem tego jak mogła tak po prostu przepuszczać
Zeusowi każdy romans i jeszcze karać jego dziewczyny, a nie jego! Moją ulubioną
postacią była zawsze Artemida. Cóż tu dodać jak to, że jestem jedną z jej
Łowczyń? Zastanawiam się czy to, że spędziła dziewięć miesięcy ze swoim
superwkurzającym bratem Apollo w łonie matki nie przesądziło o tym. Dodatkowo
Artemida straciła trzech najbliższych przyjaciół, z czego dwójka z nich była
mężczyznami. Była dobrą boginią i jako najlepsza łuczniczka dorównywała swojemu bratu, a nawet go przewyższała
w tej sztuce.
Jeśli usiłujesz nie mieć dzieci, nie żeń się z tytanidą macierzyństwa.
Na koniec chciałabym dodać, że gratuluję panu Johnu Rocco za wykonanie tak pięknych rysunków do książki, ponieważ od niektórych nie można oderwać wzroku! Dodatkowo cała powieść jest wspaniale wydana, za co gratuluję wydawnictwu. Książkę polecam fanom Percy'ego Jacksona jako obowiązkowy dodatek do serii, ale także miłośnikom mitologii, którzy mimo, że ją uwielbiają mają trudności z przebrnięciem przez Odyseję czy Iliadę, a chciałyby zapoznać się z greckimi mitami. Każdy kto ma ochotę na dużo humoru, kazirodcze romanse, krwawe sceny powinien zapoznać się z tą lekturą.
Ocena: 9/10
Piękne to wydanie :) Ja tez uwielbiam mitologię grecką i Percy'ego, w tą książkę także muszę się zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńwithcoffeeandbooks.blogspot.com
Z pewnością sięgnę po tę książkę ;) Ma bardzo ładną okładkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję
momentofdreamsheart.blogspot.com
Nie czytałam żadnej książki Ricka!Wstyd...Muszę koniecznie to zmienić i zacznę od Percy'ego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
A jak tak zastanawiam się nad przeczytaniem tego, bo wszystkie książki Percyego przeczytałam oprócz tej. Trzeba się zabrać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://swietlisci.blogspot.com/
Uwielbiam Riordana, a ta książka już czeka na półce :) Ilustracje są cudowne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
SzumiąBooki
Powiem Ci, że dopiero ten cytat "Jeśli usiłujesz nie mieć dzieci, nie żeń się z tytanidą macierzyństwa" mnie zachęcił :D
OdpowiedzUsuńA ja jestem chyba jakimś wyjątkowo opornym przypadkiem, ponieważ grecką i rzymską mitologię kocham calym moim serduchem, ale do książek Riordana jakoś się nie mogę przekonać :c
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
To zupełnie nie moja bajka, więc odpuszczę sobie tę lekturę.
OdpowiedzUsuńTo wydanie jest cudowne <3
OdpowiedzUsuń