Data premiery: 2017-01-11
Ilość stron: 392
Tłumaczenie: Jarosław IrzykowskiIlość stron: 392
Ostatnia książka Kasie West bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i ze
zniecierpliwieniem czekałam, aż wydawnictwo postanowi wydać kolejną jej
powieść. Co prawda celowałam w „The distance between us”, ale tej też byłam
bardzo ciekawa, zwłaszcza ze względu na oryginalny pomysł na fabułę. Pierwszy
raz miałam przyjemność spotkać się z czymś takim w książce. Miałam nadzieję, że
autorka rozwinie to we właściwym kierunku i nie zawiodłam się.
Lily należy do zwariowanej rodziny. Mając dwójkę młodszego rodzeństwa i
starszą siostrę, często może cierpieć na syndrom „środkowego dziecka”. Jej
pasją jest muzyka. Gra na gitarze i pisze piosenki, słucha alternatywnej muzyki
i sama szyje sobie ciuchy. Totalnie niezrozumiała dla niej chemia jest
utrapieniem, kiedy nie może zapisywać pomysłów na nowe kawałki w zeszycie.
Napisała tylko jeden wers na ławce. Na drugi dzień dostała odpowiedź. Tak zaczęła
się jej ławkowa korespondencja z tajemniczym wielbicielem tej samej kapeli. W
pewnym momencie temat muzyki schodzi na rzecz rodziny, akceptacji i problemów.
Czy Lily będzie chciała się dowiedzieć kto jest jej bratnią duszą?
Niby prosty pomysł. Oryginalny, ale prosty, bo i co mogłoby nas tu
zaskoczyć. Jednak właśnie to, że nie jesteśmy zaskoczeni tym kto jest tą „tajemniczą
osobą” jest magnesem tej książki. Na początku nie jesteśmy pewni, potem
dowiadujemy się prawdy i zgadza się. Jednak nadal jest to skomplikowane i
ciągnie nas do dalszego czytania. Zadajemy sobie pytania „jak?”, „dlaczego?”, „kiedy?”.
Styl Kasie West jest lekki i przystępny. Autorka sprawnie operuje slangiem
młodzieżowym, dzięki temu książka staje się ciekawsza i na pewno dotrze w tych
czasach do większej ilości osób. Pomimo wyraźnego zarysu tematu miłości, mamy
tu tak samo wątek przyjaźni i rodziny. Właśnie to lubię w książkach Kasie West.
Nie skupia się tylko na tym, aby czytelnik po zapoznaniu się z tą powieścią
stwierdził, że była dobra i ją odłożył, zapomniał o niej. Ona chce, aby gdzieś
tam w naszym umyśle zapaliła się lampka, która może nie od razu skłoni nas do
wielkiej refleksji, ale sprawi, że nasze myśli pójdą w tym kierunku. Kolejnym
plusem jest doskonale wyważony humor, który nie jest ani dziecinny, ani
obsceniczny. Autorka operuje sarkazmem i docinkami w bardzo dobrym stopniu.
Książka, więc podczas czytania bawi. Główna bohaterka jest bardzo inteligentna,
ma duszę artystki. pisze piosenki, rysuje i gra na gitarze. Korzyścią tej
książki był na pewno fakt, że mnie nie denerwowała. Wyraźnie odznaczał się u
niej aspekt rodzinny na pierwszym miejscu, czemu jestem bardzo za. Ta książka
jest pełna pozytywnych emocji, pełna ciepła rodzinnego i pełna miłości. Szczególnie
polecam tę książkę osobom, które przepadają za młodzieżówkami oraz tym, które
lubią, tak jak ja, między fantastyką robić sobie taką odskocznię.
Ocena: 8/10
-Starałam się nie jęczeć.-Zdaje się, że robisz dużo rzeczy, których starasz się nie robić. Może powinnaś przestać się starać.
Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką, chciałabym znaleźć na nią czas :) Pozdrawiam! https://faanbook.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała ta książka :) Miło było nią zacząć nowy rok <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON
Chcę ją poznać ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej powieści tej autorki, ale po Twojej recenzji chyba się jednak skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulina
http://ksiazkowezacisze.blogspot.co.uk/?m=1
Natalio! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że czytasz nowości. Słyszałam o PS I like you i mam ją gdzieś głęboko w planach. Zainteresowała mnie główna bohaterka, głównie dlatego, że na pierwszym miejscu stawia rodzinę, dobrze, że Cię nie denerwowała, bo i takie się zdarzają xD
Ty! My normalnie takie same jesteśmy. Te odskocznie od fantastyki! Również wybieram młodzieżówki! Hehe :D
Dzięki za polecenie książki.
Pozdrawiam!
Martyna z bloga: http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/