Hejka! Dziś przychodzę z trochę innym postem niż dotychczas. Wiecie jak to jest teraz na rynku wydawniczym, promowane są książki, które ktoś opłaca, a nikt niestety nie zwraca uwagi na treść. Egzemplarze wielu wspaniałych powieści giną w księgarniach przysłonięte błyszczącą, dobrze wypromowaną okładką. Dlatego dziś chciałabym porozmawiać z Wami o kilku książkach, które według mnie zasługują na uwagę, jednak mało się o nich mówi albo w ogóle. Bez zbędnego przedłużania przechodzę do rzeczy!
1. Trylogia "Cień Nocy" - Andrea Cremer
Chciałabym zacząć od dwóch serii, które poleciłabym osobą, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem fantastyki młodzieżowej. "Cień Nocy" opowiada historię Calli, która jest wilkołakiem i przywódczynią stada. Książka zaczyna się w momencie, kiedy dziewczyna łamie odwieczne prawo i ratuje człowieka. Fabuła jest naprawdę oryginalna, wilkołaki, przemiany i czarownicy są pokazani w zupełnie innym świetle niż widzieliśmy do tej pory. W żadnej książce nie spotkałam się z tak kreatywnym podejściem do tej sprawy. Pomimo, że cała książka z perspektywy czasu nie wydaje się najlepszą w swoim gatunku to, kiedy sięgnęłam po nią zaczynając gimnazjum byłam zachwycona. Myślę, że teraz nie byłabym aż tak zaintrygowana, mimo to pozostał mi wielki sentyment do tej książki. Szkoda jedynie, że wydawnictwo nie zdecydowało się wydać ostatniej części i muszę ją przeczytać po angielsku. W każdym razie gorąco polecam oto przed Wami pierwsza niedoceniana książka!
2. Seria "Wodospady Cienia" - C. C. Hunter
Kolejna seria, którą zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Czytałam ją w gimnazjum i głównie do gimnazjalistów kieruję to polecenie. Książki opowiadają o szesnastoletniej Kylie, która zostaje wysłana na obóz dla trudnej młodzieży, ponieważ była na imprezie, gdzie były narkotyki. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Dziewczyna odkryje, że świat jest pełen wilkołaków, wampirów, czarownic, zmiennokształtnych i elfów. Jej zadaniem będzie odkrycie do którego świata należy. Są to książki lekkie, bardzo wciągające oraz pełne niesamowitych bohaterów, których trudno nie lubić. Niewiarygodnie bawiłam się czytając te powieści, które niestety nie są bardzo znane. Nie mogę jednak powiedzieć, że nikt o nich nie wie, bo zdaję sobie sprawę, że posiadają swoich fanów, mimo to uważam, że jest ich za mało.
3. "Teraz albo nigdy" - Sarah Dessen
Autorka, która podbija serca za granicą u nas przenika bezszelestnie. Miałam z jej książkami dwa spotkania i tylko jedna zakończyło się sukcesem i oczywiście jest to "Teraz albo nigdy", jeśli klikniecie w tytuł przeniesie Was on do mojej recenzji na temat tej książki. Wiem, że okładka jest odpychająca, jednak uważam, że warto ją przemilczeć ze względu na treść. Można powiedzieć, że to kolejna młodzieżówka z tym samym schematem, a jednak ta ma w sobie coś co go przełamuje. Nie chcę tutaj nic spojlerować, książkę czytałam dość dawno, jeśli chcecie dowiedzieć się więcej odsyłam do recenzji.
4. Trylogia "Córki dymu i kości" - Laini Taylor
Te książki mają tak wielu fanów za granicą, a w Polsce mam wrażenie, że nikt o nich nie wie. Trylogia opowiada historię Karou, która prowadzi podwójne życie w Pradze jako artystka i w sklepie u Brimstone'a - Dealera Marzeń. Myślę, że więcej nie będę Wam zdradzać, musicie sami się przekonać jak magiczna, tajemnicza i pełna potworów jest ta książka. Jedna z moich ulubionych trylogii wszech czasów.
5. Trylogia "Angelfall" - Susan Ee
Trylogia opowiada o Penryn, która żyje w postapokaliptycznym świecie, gdzie anioły sprawują władzę. Kiedy jeden z nich porywa jej siostrę dziewczyna zrobi wszystko, aby ją uwolnić, nawet sprzymierzy się z wrogiem... Ta trylogia jest w większej części tak dobra dzięki głównej bohaterce. Uwielbiam ją i pomimo wielu przeczytanych książek Penryn ciągle znajduje się w topce najlepszych postaci żeńskich. Jest zdeterminowana, sarkastyczna i kocha swoją siostrę nad życie, a jej przywiązanie do niej jest tak piękne, że samemu chcielibyśmy mieć takie rodzeństwo. Książki są bardzo brutalne i obrazowe, dlatego polecałabym je mimo wszystko dla starszej młodzieży.
6. Trylogia "Proroctwo sióstr" - Michelle Zink
Najbardziej niedoceniana trylogia na świecie. Pozwólcie, że opisem posłużę się tym z okładki. "Bliźniaczki Lia i Alice Milthrope właśnie zostały sierotami.
W dodatku stają się dla siebie śmiertelnymi wrogami. Kiedy każda z nich odkrywa
swoją rolę,jaką spełnia w proroctwie, obracającym kolejne pokolenia sióstr
przeciwko sobie,dziewczyny zostają uwikłane w przerażającą tajemnicę.
Tajemnicę, na którą składa się znamię na nadgarstku, śmierć rodziców, księga,
mężczyzna oraz życie pełne sekretów..." Całą trylogię przeczytałam w trzy dni. Pewnie nigdy bym nie dowiedziała się o tej książce gdyby nie to, że znalazłam je w koszu pełnym tanich książek nad morzem. Były to najlepiej wydane pieniądze w tym okresie. Wszystkie części przesiąknięte są magią, tajemnicą, a co najważniejsze proroctwem, które wyznacza dla każdego określoną rolę. Te książki wyróżnia też zakończenie, chyba nikt by się go nie spodziewał, autorka zostawiła mnie z zastojem czytelniczym na kilka dni po skończeniu ostatniego tomu. Ta trylogia jest niesamowita, proszę czytajcie ją!
Jeśli podobał Wam się taki post koniecznie napiszcie mi w komentarzu czy chcecie jego część drugą, bo jest o wiele więcej książek, o których nikt nie wie, a warto się z nimi zapoznać. Jakie Wy książki uwielbiacie, ale mało osób je czyta? Zaczytanego dnia! :D
Powiem tak: KOCHAM CIĘ ZA TO, ŻE NAPISAŁAŚ TEN POST. Nawet na bookstagramie da się zauważyć, że ciągle promowane są takie same książki. Fajnie, że nie wszyscy nabierają się na to, że dobre jest tylko to, co promowane :) Oczywiście nie mówię, że te książki są złe (bo nie są), ale szkoda, że w większości tylko na nie ludzie zwracają uwagę, kiedy na półkach w księgarniach kurzą się takie, które są równie dobre, ale mniej promowane. Z tych książek, które tu wymieniłaś słyszałam o wszystkich, ale czytałam tylko dwie pierwsze części Córki dymu i kości - dobrze, że o niej wspomniałaś, bo muszę w końcu przeczytać trzeci tom :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Uwielbiam "Teraz albo nigdy" to cudowna powieść i zasługuje na rozgłos. "Angelfall" uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam! dobrze, że o niej przypomniałaś, bo koniecznie muszę zabrać się za kolejny tom ;)
OdpowiedzUsuń"Córkę dymu i kości" miałam okazję przeczytać, ale straszliwie mnie wynudziła i po kilku rozdziałach się poddałam. Angelfall bardzo mi się podobało, ale trzeci tom był zbyt naciągany jak na mój gust. :D
OdpowiedzUsuńA pozostałych nie czytałam - może kiedyś to nadrobię. ;)
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/2017/09/historia-aladyna-opowiedziana-na-nowo.html
Z wymienionych przez Ciebie pozycji czytałam Trylogię "Angelfall", którą bardzo lubię i "Córkę dymu i kości", za którą niestety nie przepadam :) Bardzo fajny post, czekam na drugą część!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gosia, Czytelniczkaa97.blogspot.com