Tytuł
oryginalny: "The Moon and More"
Autor: Sarah Dessen
Wydawca: HarperCollins
Autor: Sarah Dessen
Wydawca: HarperCollins
Data premiery: 2016-07-13
Ilość stron: 448
Ilość stron: 448
Tłumaczenie: Janusz Maćczak
Kiedy przeczytałam „Teraz albo nigdy” tej autorki nie nastawiałam się na
nic niezwykłego, a pozytywnie się zaskoczyłam. Teraz jednak liczyłam już na coś
więcej, po tamtym niedocenieniu jej. Niestety muszę powiedzieć, że ta książka
nie dorasta poprzedniej do grzbietu, zaś miło spędziłam z nią czas.
Dla Emaline jest różnicą czy spytasz ją o jej tatę, czy o jej ojca. Jej
ojcem jest jej biologiczny krewny, który nie utrzymuje od pewnego maila z nią
kontaktu i nie stara się o to. Zaś jej tatą jest poślubiony przez jej mamę
partner, który kocha ją jak własną córkę i wychowuję od małego. Dziewczyna po
wakacjach wybiera się na studia, a pewnego dnia dowiaduje się, że do Colby
przyjeżdża jej ojciec. W międzyczasie zrywa ona z Lukiem. Byli ze sobą trzy
lata i była pewna, że związek przetrwa aż do nowej szkoły. Kiedy spotyka
nowojorczyka Theo, świat tak odmienny od jej małej mieściny przyciąga ją do
siebie, jednocześnie oddalając od domu.
Pierwsze co napiszę to to, że nie wiem czy wydawnictwo nie sprawdzało
wersji elektronicznej zanim poszła do druku, czy to po prostu kilkanaście pomyłek.
Było wiele wyrazów połączonych ze sobą bez spacji oraz inne tego typu błędy. Nie
poruszyłabym tego tematu, gdyby stało się to tylko raz, dwa czy trzy. Jednak po
pewnym czasie namnożyło się tego z kilkanaście. Nie powiem, bo przeszkadza to
jednak w czytaniu, kiedy muszę się domyślać co to za słowo. Sama oprawa
graficzna podoba mi się dużo bardziej niż poprzednia lektura tej autorki, tylko
szkoda, że środek już nie tak dobry. Emaline nie była mocno irytująca, na ogół
była stanowcza i uparta, za co ją ceniłam, jednak czasami nie potrafiła nawet
się skrzywić na jawną nieuprzejmość i doprowadzała mnie do szału kiedy ktoś ją bezpodstawnie
krytykował, a ona tylko milczała. Dodatkowo fabuła nie jest jakaś wartka i
pełna zwrotów akcji. Prawie tak naprawdę wieje nudą, jednak to młodzieżówka,
więc nie spodziewam się zamordowanych na ulicy przechodniów, czy smoków,
latających nad oceanem. Nie czytało mi się też jej jakoś bardzo szybko. Miała
dużą chęć odkładania jej po jednym rozdziale. Fabuła mimo, że była ciekawa nie
wciągała na tyle by najdrobniejsza rzecz nie mogła mnie rozproszyć. Polubiłam
postacie drugoplanowe Daisy i Benjiego, dlatego szkoda, że nie mieli jakoś
bardzo rozwiniętego wątku. Mimo wszystko powieść była bardzo przyjemna i miło
spędziłam z nią czas, ale wiem, że nigdy do niej nie wrócę. Polecam tę książkę
osobom, które lubią niezobowiązujące książki i czasami marzą tylko o tym aby
zaczytać się w czymś lekkim i łatwym.
Ocena: 6/10
Wydaje nam się, że świat jest jest jasny i oczywisty. W istocie wszystko zależy od tego, kto na niego patrzy.
Dziękuję Wydawnictwu HarperCollins za danie mi możliwości przeczytania tej powieści! :)
Fajna lektura na lato, może kiedyś po nią sięgnę, ale na pewno nie w najbliższym czasie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z natalie-and-books.blogspot.com
Sarah Dessen to ostatnio dość gorące nazwisko, ale jeszcze nie było mi dane przeczytać żadnej książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA, nie naciskam, ale jeśli miałabyś ochotę...
Zapraszam pod nowy adres: http://zaczytana-i.blogspot.com/
Pozdrawiam, Katia :D