[69] Recenzja "Błękitu szafiru" Kerstin Gier

Tytuł oryginalny: "Saphirblau”
Autor: Kerstin Gier
Wydawca: Media rodzina
Data premiery: 2017-09-13
Ilość stron: 368
Tłumaczenie: Agata Janiszewska








  Całkiem szczerze to wprost nie mogłam się doczekać sięgnięcia po drugą część Trylogii Czasu. Pierwsza część zauroczyła mnie i mimo wielu negatywnych opinii ja jestem jej zdecydowaną miłośniczką, a drugi tom mnie tylko w tym utwierdził. Pomimo, że bardziej podobały mi się okładki stare to te też mają swój indywidualny urok. Oprawa graficzna prawdę powiedziawszy idealnie wpasowywuje się w fabułę i jej klimat. Na początku bałam się, że ta część może być gorsza od poprzedniej i zawiodę się na tej trylogii. Na całe szczęście się myliłam.
  Gwendolyn dopiero niedawno dowiedziała się, że to ona, a nie jej kuzynka Charlotta odziedziczyła gen podróży w czasie, więc jest do tego kompletnie nieprzygotowana. Ma mierne pojęcie o historii, nigdy nie uczyła się fechtunku, a jej wiedza polityczna zostawia wiele do życzenia. Oprócz tego wszystkie obyczaje, tańce i odpowiednie trzymanie wachlarza jest dla niej zupełnie obce. Niestety dziewczyna w nadzwyczajnie szybkim tempie musi się tego nauczyć aby przeżyć w XVIII wieku. Gwen obawia się też hrabiego de Saint Germain, który przy ich pierwszej wizycie prawie ją udusił. Sprawę komplikuje też Gideon, który najwyraźniej nie może się zdecydować czy chce z nią być czy nie. Dziewczyna postanawia wziąć sprawy we własne ręce i zamierza dotrzeć do prawdy sama.



  To jest po prostu niewiarygodne jak ja bardzo jestem zakochana w tej powieści. Po pierwsze jest ona bardzo lekka. Zwyczajnie płyniemy na kartach książki i nawet nie zauważamy, kiedy czytamy ostatnie zdanie. Autorka posługuje się przystępnym językiem i nie zanudza nas niepotrzebnymi opisami. Jednak kiedy potrzeba potrafi w umiejętny sposób odwzorować nam pokój, salę balową czy stroje z poprzednich wieków. Cała umiejętność podróży w czasie nadaje powieści tajemniczego i ekscytującego wydźwięku. Jesteśmy zaintrygowani i jednocześnie usilnie staramy się sami poskładać fakty, szukamy podejrzanych, czasem gubimy się w tych skokach w czasie, jednak całość jest tak genialnie skonstruowana, że momentalnie chcemy więcej. Bohaterowie też są interesujący. Mimo, że każdy z nich (oprócz przyjaciółki Gwen) zirytował mnie chociaż raz to i tak ich uwielbiam. No może oprócz ciotki Glendy i Charlotty, tej dwójki nie znoszę. W tej części poznajemy też nowego przyjaciela Gwen, który jest jednym z najzabawniejszych bohaterów tej trylogii. Uwierzcie mi, jak tylko skończycie czytać tę książkę to ta postać stanie się Waszą ulubioną. „Błękit szafiru” to magiczny i wciągający tom, który będziecie czytać z zapartym tchem i z niecierpliwością czekać zakończenia trylogii. Gier z całą pewnością podbiła moje serce i jestem szczególnie ciekawa jej Trylogii Snów, a tymczasem zachęcam Was do przeczytania historii Gwendolyn.
Ocena: 8/10


Nie ufaj nikomu i niczemu. Nawet własnym uczuciom. 

Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za danie mi możliwości przeczytania tej powieści! :)  


3 komentarze:

  1. Mi osobiście ten tom podobał się o wiele bardziej od poprzedniego! Było mnóstwo dobrego humoru, ciekawej fabuły, a przede wszystkim książkę czytało się błyskawicznie :D Tak jak po pierwszej części nie miałam zbyt pochlebnego zdania o Trylogii Czasu, tak w tym momencie wprost nie mogę się doczekać kontynuacji! ♥

    Obsession With Books

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam Ci Trylogię Snów, bo jest równie świetna!
    Parę dni temu skończyłam natomiast czytać ten tom i był rewelacyjny :D Szczególnie polubiłam Xemeriusa <3
    Buziaki! ;* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba będę musiała sięgnąć po tę serię. Tylko, że ja powtarzam to sobie już od dłuższego czasu, a wciąż tego nie zrobiłam. Podobnie jest z Trylogią Snów. Obie serie mnie ciekawią, obie mają genialne okładki, kurcze. Nie wiem kiedy wreszcie się skuszę :D
    Świetna recenzja, super, że książka sprostała oczekiwaniom!

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.