[19] Recenzja "Ugly Love" Colleen Hoover



Tytuł oryginalny: "Ugly Love"
Autor: Colleen Hoover
Wydawca: Otwarte
Data premiery: 2016-04-13
Ilość stron: 344
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski





Nie płakałam przy Hopeless. Nie płakałam przy Losing Hope. Nie płakałam przy Maybe Someday. Szlochałam próbując sama siebie powstrzymać przy Ugly Love. Nie jestem pewna czy wiem dlaczego podczas czytania tamtych równie dobrych pozycji, nie wyszła ze mnie krzta emocji. Przeżywałam wszystko w środku. Teraz już zbyt długo czekałam, a zbyt wiele się nawarstwiło. Zapraszam na recenzję książki o miłości, która była i czysta i brudna.

To naprawdę smutne, kiedy pizza może przyjechać do ciebie szybciej niż policja.

Tate wprowadza się do swojego brata. Dostaje pracę na weekendy, jako pielęgniarka, zaś w tygodniu studiuje. Naprzeciwko Corbina, brata głównej bohaterki mieszka Miles. Także pilot, niesamowicie przystojny i skrywający wszystko, wszystkie uczucia i emocje za maską obojętności. Kiedy się spotykają powinni być jedynie przyjaciółmi. On unika związków, ona też. Nie powinni w ogóle się do siebie zbilżyć. Ale coś ich łączy. Łączy ich seks i jedna zasada Milesa: nie pytaj o przeszłość, nie oczekuj przyszłości. Tate wie w co wchodzi, ale czy warto związać się z kimś kto cię nigdy nie pokocha?


Nawet nie wiem jak zacząć. Ta książka wywarła na mnie tyle sprzecznych emocji. Zwykle pozytywnych. Ale wściekałam się podczas czytania, złościłam i byłam zdezorientowana. Pani Hoover ma w swoich książkach coś takiego, że pomimo tego jak bardzo chciałbyś oderwać się od jej lektury, staje się to awykonalne. Jej książki mają swój manetyzm. One cię wciągają do swojego świata, łapią za gardło i odcinają dopływ tlenu aż do ostatniej strony, gdzie wreszcie wypuszczają cię ze stalowego uścisku i pozwalają wypłynąć do rzeczywistości, ale ty już tego nie chcesz. Powieść Colleen Hoover nie jest erotykiem, ale nie jest też grzeczna czy przebierająca w słowach. Podoba mi się ta bezpośredniość i jednocześnie subtelność, delikatne piękno. Ta książka jest niesamowita i mimo, że domyśliłam się co się stało Milesowi, przeżywałam wszystko razem z nim od początku i od początku. Co do postaci to nie miałam wielkich zastrzeżeń, jedyne co to Tate, która dwa razy mnie mocno wkurzyła. Moje serce skradła jednak postać Kapitana i jego rady, które w rzeczywistości nie były radami, a tylko pokazywały to, że samemu wiemy co jest dla nas najlepsze. Mega pozytywna i urzekająca osoba, którą chciałoby się mieć w rzeczywistym świecie. Ja z mijej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że czekam na kolejną powieść autorki wydaną w języku polskim! Nie ma co się zastanawiać i 10/10

- Jest takie powiedzenie: kiedy życie daje ci cytryny...
- Zrób z nich lemoniadę - kończę za niego.
Kapitan patrzy na mnie i kręci głową.
- W mojej wersji brzmi ono nieco inaczej. Kiedy życie daje ci cytryny, upewnij się, że wiesz, w czyje oczy wycisnąć z nich sok.

Wiecie, że dzisiaj w Krakowie jest spotkanie z Colleen Hoover? Ktoś z Was zamierza przyjść? Ponieważ ja będę i jak coś to możemy się spotkać :) (Bonarka, Empik, 18.00) 

15 komentarzy:

  1. Czytałam jakiś czas temu po angielsku, uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejuu, jaka szkoda, że dopiero teraz weszłam na twój post, ponieważ zawitałam to Krakowa <3
    Mnie ta książka po prostu powaliła! Poważnie :D
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Books obsession :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę no szkoda to byśmy się zobaczyły ! <3
      Dokładnie, to był fenomen ! :D
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  3. Strasznie chcę przeczytać, jeszcze ostatnio tak mnie wzięło na jakiś romans, że muszę przeczytać. :D
    Chyba sobie kupię, ale pod koniec miesiąca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej zakup i przeczytaj jak najszybciej :D
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  4. Uwielbiam tę autorkę, dlatego bardzo chcę przeczytać "Ugly love". Myślę, że mi również się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ją uwielbiam, wspaniała kobieta. Mam nadzieję, że zachwycisz się nią tak samo jak ja :D
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  5. "Ugly love" zdobyła moje serce tak samo jak inne książki tej autorki. Mam nadzieję, że niedługo jeszcze inne jej książki zostaną wydane po polsku.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekam strasznie na Confess, słyszałam, że jest cudna <3 Pozdrawiam :D

      Usuń
  6. Nie miałam okazji...albo może też chęci na sięgnięcie po książki tej autorki. Nie przepadam jakoś bardzo za romansidłami, ale od dłuższego czasu "Ugly love" ciągle za mną chodzi i muszę ją wreszcie przeczytać! :)


    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/04/sekretny-swiat-maej-czytelniczki-pytania.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi książki tej autorki są cudowne ! :D Pozdrawiam :D

      Usuń
  7. Woow świetna recenzja super jest, co do książki nie czytałam jej narazie czekam na Maybe Someday. Ja niestety nie mogłam byc na spotkaniu z panią Hoover ale mam nadzieję że ty się świetnie bawiłas. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://wswiecieksiazeek.blogspot.com . Obserwuje buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię książek takiego typu.
    Jedyne, co mnie przekonuje, to trailer.
    Trzymajcie mnie, matko i facecie od lodów, bo zaraz się rozpłynę!
    NICK BATEMAN!! NICK! NICK! NICK!
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  9. Na spotkaniu byłam, powieść kupiłam i... pewnie minie sto lat zanim ją przeczytam :( Mam ogromną ochotę! Opis trochę mnie przeraził, bo brzmi naprawdę jak jakiś Grey, ale naczytałam się pozytywnych opinii (wiele od blogerów, których gust sobie cenię :P), więc poszłam za ciosem i teraz na mojej półce stoi elegancki tomik z podpisem Hoover :33 Przeczytam na pewno - mam nadzieję, że wcześniej niż później XD
    Pozdrawiam
    www.bookish-galaxy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.