[41] Recenzja "Osobliwego domu Pani Peregrine" Ransoma Riggsa

Tytuł oryginalny: "Miss. Pergrine’s Home For Peculiar Children"
Autor: Ransom Riggs
Wydawca: Media Rodzina
Data premiery: 2012-11-07
Ilość stron: 400
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska





  Ta książka chodziła za mną już od dłuższego czasu. Jak wiadomo jeden z najpopularniejszych booktuberów w Ameryce bardzo ją poleca, ale też u nas w Polsce jest ona dość znana. Oprócz tego fotografie zamieszczone w niej na pewno uatrakcyjniają powieść. Jednak tym przełomowym zdarzeniem był fakt, że książka doczeka się swojej filmowej adaptacji, którą chciałabym zobaczyć, dlatego w tym momencie stwierdziłam, że nie mogę dłużej zwlekać i sięgnęłam po tę pozycję.
  Jacob to najzwyklejszy człowiek. Nie ma wielu przyjaciół, a tak naprawdę tylko jednego. Nie ma celu życiowego, bo jego jedyny, czyli zostanie odkrywcą zostało mu odebrane przez rodziców, kiedy powiedzieli mu, że na Ziemi wszystko już zostało odkryte. W życiu dziecka zwykle bardzo dużą rolę odgrywają rodzice. Nie u Jacoba, u niego na pierwszym planie zawsze był dziadek. On opowiadał mu historię o sierocińcu, w którym mieszkał za czasów hitlerowskich. On opowiadał mu o osobliwych dzieciach, których fotografie mu pokazywał. Jednak kiedy jego dziadek ginie w niejasnych okolicznościach, Jacob zastanawia się czy to wszystko co od niego usłyszał to tylko bajki? Postanawia więc wyruszyć na ową tajemniczą wyspę, aby dowieść, że dziadek zmyślał, a on znów będzie mógł spokojnie spać…
  Zaczynając od fabuły. Nie jest ona jakoś szybka, czy wartka. Na początku tak naprawdę nie dzieje się nic takiego, że nie da się oderwać od lektury, bo akcja pędzi, jednak na swój sposób była bardzo interesująca. Jacob opowiadał o dziadku, o jego przeszłości oraz o osobliwych dzieciach. Mówił też trochę o sobie, jednak z tego co przeczytałam to miał naprawdę nudne życie, więc nie dziwię się mu, że był raczej melancholikiem, niżeli sangwinikiem. Styl pisania autora jest łatwy i przyjemny, a najważniejsze nie ma rozwlekłych i podkreślam niepotrzebnych opisów. Są one w miejscach przydatnych, kiedy ich potrzebujemy. Szczerze powiedziawszy trochę bałam się przeczytać tą książkę. Z dwóch powodów. Po pierwsze nie chciałam się zawieść. Jesse jest jednym z moich ulubionych zagranicznych booktuberów, więc miałam nadzieję, że to co jemu się spodoba, przypadnie do gustu i mnie. Od razu odpowiem, czy się zawiodłam. Tak i nie. Z jednej strony, chyba oczekiwałam czego innego, ale sama w stu procentach nie wiem, czego, a z drugiej książka była naprawdę ciekawa. Sam pomysł fotografii, tych dzieci i zastanawiania się czy jest to urojone czy nie było świetnym zabiegiem. Co do drugiego powodu to po prostu bałam się fabuły. Nie gustuję w filmach, ani książkach typu horror, dlatego przeczytałam tylko jedną powieść Stephena Kinga, tak naprawdę tylko dla zasady. Nie lubię się bać i nie lubię zarywać nocek przez strach, dlatego trochę się obawiałam. Jednak najstraszniejszą rzeczą w całej książce okazały się fotografie, które rzeczywiście były bardzo osobliwe i niekiedy ciarki przechodziły nam po plecach podczas patrzenia na nie. Dlatego to, że fabuła mnie nie nastraszyła zaliczę jak najbardziej do plusów! Co do głównego bohatera, Jacoba to jest to niesamowicie bezbarwna postać. Szkoda, bo Jacob nie wzbudził we mnie ani pozytywnych, ani negatywnych uczuć. Był bardzo nijaki, dlatego nie mogę go nawet porządnie opisać! Jedyne co mogę powiedzieć to albo był bardzo głupi, albo bardzo odważny, ale to już kwestia sporna, o której nie napiszę bez spojlerów, więc to pomińmy. Było tu wielu drugoplanowych bohaterów, o których bardzo chętnie bym powiedziała więcej jednak nienawidzę spojlerów, dlatego sama też ich nie zamieszczam. Książka jest bardzo osobliwa, a historia w niej zawarta jest bardzo interesująca i spokojnie mogę ją Wam polecić. Autor nagiął granicę między fikcją literacką, a fantastyką, bo w pewnym momencie sami nie wiemy w co wierzyć. Może to tylko dzieje się w głowie głównego bohatera? Mimo, że autor nie porusza nas emocjonalnie, nie przywiązuje nas mocno do bohaterów to ciągnie nas do siebie swoją innością i inną koncepcją, która nie jest kolejnym powieleniem schematu. Kończąc moją wypowiedź powiem, że gorąco polecam tę książkę osobom, które lubią fantastykę, którzy nie lubią się bać. Polecam książkę ze względu na może nie wartką, ale ciekawą fabułę, jak i znakomite postaci drugoplanowe, które podbiją Wasze serca.
Ocena: 7/10

Kiedy ktoś nie wpuszcza Cię do środka, w końcu przestajesz pukać do drzwi.

Dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za danie mi możliwości przeczytania tej powieści! :)  


6 komentarzy:

  1. Jakoś mnie do niej nie ciągnie...

    Zapraszam do mnie, blog zmienił się nie do poznania. Chętnie dowiem się, co o tej przemianie myślisz: http://nieperfekcyjna-panienka.blogspot.com/2016/09/zaminy-zmiany-zmiany.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnego razu zaczęłam czytać, ale po ok 30 stronach nieco się zniechęciłam i odłożyłam ją z powrotem na półkę. Wraz z zbliżającą się premierą kinową, nie zrobię wymówek i koniecznie muszę przeczytać. :)
    Pozdrawiam, Nat z osobliwe-delirium.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja inaczej podeszłam do tej książki. Miałam ochotę na coś mrocznego - może niekoniecznie horror, bo wiedziałam, że jest to książka młodzieżowa, ale miałam nadzieję, że będzie choć troszkę... straszna. I niestety nie była :/ Początek był naprawę świetny - miał świetny klimat, a później czar prysł i czułam się trochę oszukana. Mam za sobą dwa pierwsze tomy, dlatego może przeczytam trzeci, żeby pożegnać się z tą serią.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka nie zachwyciła mnie zbytnio, nie sądze jednak,że jej przeczytanie było stratą czasu. W mojej ocenie wypadła dość słabo, zgadzam się z tobą co do głównej postaci, która jak dla mnie była największym minusem całej powieści.
    Pozdrawiam serdecznie Klaudia z bloga http://thebooksandclouds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją od dłuższego czasu na oku :) lubię fantastykę, więc powinna trafić w moje gusta.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o niej, powinna mi się spodobać, a do tego ma bardzo interesującą i taką przyciągającą okładkę :)

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.