[16] Recenzja "Krwi i Stali" Jacka Łukawskiego



Tytuł oryginalny: "Krew i Stal. Kraina Martwej Ziemi"
Autor: Jacek Łukawski
Wydawca: SQN
Data premiery: 2016-02-17
Ilość stron: 376





"Wchodząc do zatęchłej karczmy nie spodziewałaś zobaczyć urokliwej chatki z przyzwoitym jedzeniem i świetną gościną, ale tu znalazłaś pole walki. Dodatkowo weszłaś w środek dość poważnej bójki. Mężczyzna z kobietą mierzyli się nienawistnym wzrokiem. On postawny, z długą brodą, wzbudzający respekt, lecz i ona nie lepsza, szerokie bary, nogi z dwie moje.
- Plugawa dziewka! - wypluł mężczyzna ze złością.
- Jesteście zwykli, nędzni kmiecie, nic nie warty zdzi... - chciała dokończyć, lecz rzucił się na nią. Ona jednak była przygotowana. Lekko ugieła nogi i z impetem kopnęła w odsłonięty tułów przeciwnika, zatoczył się zdezorientowany i widać było jak gmera w kieszeniach szukając noża. Nie mogąc dopuścić do rozlewu krwi, wkroczyłaś na środek.
- Stać kundle! A teraz gadajcie o co Wam poszło?! - przerażona i jednocześnie zdenerwowana wykrzyczałaś pytanie.
- Ten łachudra, kmieć, niewy...
- Uważajcie na język dziewko!
- Ten mężczyzna uważa, że księga Jacka Łukawskiego czyli: "Krew i stal" to plugawe ścierwo i nic więcej, a sam nie czytał!
- Jak was zwą i opowiedzcie mi o tej księdze.
- Na imię mi Natalia, co do księgi słuchajcie, bo się nie zawiedziecie..."

"Mam dla ciebie zadanie, mój drogi."

Kiedy Martwica opadła między królestwem Wondettel, a Smoczymi Górami nikt nie wstąpił odtąd na Martwą Ziemię. Jednak sto pięćdziesiąt lat po tym wydarzeniu król wysyła oddział żołnierzy, ponieważ okazuje się, że piekielna mgła zanika i można przejść ścieżkami do pewnego klasztoru, gdzie ukryte zostały cenne przedmioty. Kiedy żołnierze nie wracają, ani nie ma od nich wieści kolejny oddział zostaje wysłany pod dowództwem dzielnego i zaprawionego w walce Dartora, towarzyszy mu Arthorn , który w obliczu stawianego mu zadania nie waha się ani chwili by przyjąć propozycję. Czy znajdą oni bardziej mroczne stwory od leśnego licha czy diabelnych dziwożon? Co ma z tym wszystkim wspólnego tajemniczy miecz?

"Świst strzał przeszył niebo, gdy z obu stron zwolniono cięciwy."

O Boże, Boże jak ja dawno nie czytałam czegoś bez wątku romantycznego! Miło się tak czasami oderwać od stałego motywu w książkach. Mamy tutaj pokazane średniowiecze w fantastycznej odsłonie. Słowiańskie mity nie raz odsyłały mnie do cioci Wikipedii lub tym podobnego. Czasami pan Łukawski kazał mi sprawdzać niektóre słowa użyte w książce, bo nie używam wyrazów "kmieć" czy "żerca" na co dzień. Jednak to właśnie tego typu wyrażenia, zwroty podkreślały urok i całość powieści. Spotykamy tu fantastykę z prawdziwej krwi i kości. Mamy demony, mamy magię i mamy królestwo, czego chcieć więcej. Akcja? Czy w średniowiecznej krainie ludzie nic nie robią? Chyba ich głównym zajęciem jest właśnie przemoc, praca i walki. Brutalność, mściwość i żądza mordu to cechy, którymi możemy opisać niektóre postacie tej książki. Debiutancka powieść Jacka Łukawskiego, ubarwiona słowiańską magią wbiła mnie w fotel i zgniotła zakończeniem, dzięki czemu nie mogę się doczekać aby przeczytać kolejne tomy! Ocena to 8/10.
Nie krzyczcie na mnie jeśli nie wyszedł mi początek, ponieważ trudno jest wejść w taki język. :)) 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non :)

26 komentarzy:

  1. Mnie książka też się podobała. I miła odmiana, brak wątku miłosnego. Coś nowego, bo już czułam przesyt. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, warto oderwać się od rutyny czasami :D

      Usuń
    2. Coś w tym jest, dopiero niedawno uświadomiłam sobie jak wiele książek fantasy opiera się właśnie na tym nieszczęsnym wątku miłosnym, zazwyczaj dosyć marnie prowadzonym. Panie Łukawski, dobra robota!

      Usuń
  2. Fantastyka... Chyba jednak nie dla mnie... No i jeszcze brak wątku miłosnego! Skandal! ;)
    Nominowałam Cię do LBA. Więcej informacji znajdziesz na: http://kaniafrania.blogspot.com/2016/03/lba-jeszcze-raz.html. Liczę na Twoje odpowiedzi. Pozdrawiam,
    Kania Frania

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś bez wątku romantycznego. I to fantastyka.
    To przecież jest stworzone dla mnie!
    Muszę po to koniecznie sięgnąć! Muszę!
    Dziękuję za recenzję! :)
    Pozdrawiam gorąco,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz ! Nie mogę się doczekać, aż przeczytasz napisz jak ci się podobało :D

      Usuń
  4. Fantastyka w połączeniu z mitami słowiańskimi brzmi naprawdę ciekawie, muszę koniecznie sięgnąć po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, a jak wciąga ! :D

      Usuń
    2. Od siebie powiem, że wątków słowiańskich nie ma aż tak dużo jak chociażby u Sapkowskiego. Tak czy siak, czyta się bardzo dobrze.

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa recenzja. Z chęcią ją przeczytam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję, że zaciekawi i ciebie :D

      Usuń
  6. Oo, bez wątku miłosnego? W obecnych czasach już można powiedzieć, że to taki "biały kruk" ;). Słowiańskie mity, średniowiecze- brzmi ciekawie. Ostatnio kupiłam właśnie książkę w podobnych klimatach- "Bracia Hioba" (chociaż tam akcja dzieje się gdzieś za naszymi ówczesnymi granicami), jeszcze nie zdążyłam przeczytać, ale już niedługo się za to zabiorę.
    Opowiastki Prawdziwe (klik)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba ci się tak samo jak mnie :D

      Usuń
  7. ojojoj, po okładce, tytule i wstępnym opisie nigdy bym po nią nie sięgnęła, ale po tym zdaniu, że ty też dawno nie czytałaś czegoś bez wątku romantycznego, czegoś oczywistego sama mam ochotę pochłonąć się w tej książce :))

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyka! <3 Coś czuję, że ta książka jest napisana specjalnie dla mnie, już dodaję ją na półkę ''Chcę przeczytać'' i mam nadzieję, że się nie zawiodę. ;)
    Buziaki,
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawiedziesz ! Mam nadzieję, że spodoba się Tobie tak jak mnie :D

      Usuń
  9. Jak tylko przeczytałam, że w tej książce nie ma wątków romantycznych, to wiedziałam, że KONIECZNIE muszę ją przeczytać ♥ No a dodatkowo nie mogę przejść obojętnie koło fantastyki. Mam tylko nadzieję, że ta książka przypadnie mi do gustu :D
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy teraz jest na tak po usłyszeniu słów "bez wątku romantycznego" teraz to straszna rzadkość :/

      Usuń
  10. Mam ogromną ochotę na tę książkę :) muszę ją przeczytać! Zwłaszcza, że nie ma tu wątku romantycznego, czyli nie ma trójkątów miłosnych!! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma wątków miłosnych? To tak nietypowe, że nie wypuszczę tej książki z rąk jak tylko do nich trafi!

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesujący początek haha :) A książka zapowiada się interesująco, dawno nie czytałam niczego bez wątku miłosnego, a i fantastykę w czystej postaci lata temu :)
    Pozdrawiam,
    www.dosc-powaznie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.