[38] Recenzja "Zimy koloru turkusu" Cariny Bartsch


Tytuł oryginalny: "Turkisgruner Winter"
Autor: Carina Bartsch
Wydawca: Media Rodzina

Data premiery: 2015-10-16
Ilość stron: 452
Tłumaczenie: Emilia Kledzik






  Z niecierpliwością oczekiwałam na przyjście tej pozycji, ponieważ po zakończeniu pierwszej części byłam wręcz na skraju rozpaczy gorączkowo szukając sposobu na zdobycie tej książki. Nie będę też oszukiwać, że trochę się bałam, wiadomo klątwa drugiego tomu oraz to, że ta część może być całkowicie wyprana ze swojego humoru. Nie ukrywam, że poprzedni tom zrobił na mnie piorunujące wrażenie i bałam się, że ten może być totalnym niewypałem. Czy tak było dowiecie się z recenzji, zapraszam!
  Elyas przestał pojawiać się w życiu Emely, przestał do niej pisać, przestał zadręczać ją swoją osobą, nie przychodzi do niej i nie wita się z nią nawet jak siedzi u niego w mieszkaniu. Podczas imprezy Halloweenowej dziewczyna jest przez niego zupełnie skonfundowana. Oprócz tego tajemniczy Luca też przestał się odzywać, a Emely nie wie co zrobiła nie tak. W następnej chwili wszystkie tajemnice zostaną odkryte, a dziewczyna zada sobie pytanie czy nie zasługuje na prawdziwą miłość?


  Książka cudownie się rozpoczyna, ponieważ już od samego początku mamy zaoferowaną przez autorkę wielką dawkę humoru i sarkazmu Emely. Przez kilkanaście pierwszych rozdziałów główna bohaterka doskonale wykorzystuje swój trudny charakter i pozwala nam utonąć w śmiechu przez jej ironiczny sposób bycia. Niestety lub stety, ta część, druga, a zarazem ostatnia sprawia, iż wiemy, że w niej wszystko musi się wyjaśnić. Kim jest tajemniczy Luca? Czy Elyasowi rzeczywiście chodzi tylko o jedno? Sytuacja w połowie książki nie wygląda za ciekawie. Nie mamy tutaj nudy, lecz nie damy rady wykrzesać z siebie nawet lekkiego uśmiechu, no dobra czasem tak, ale naprawdę rzadko. Wzruszenie, rozpacz i mocno ściśnięty supeł w żołądku to główne uczucia, które będą nam towarzyszyć. Niektóre sytuacje są tak przykre i niezrozumiałe, że kiedy ich wyjaśnienie się pojawia zdajemy sobie sprawę, że wszystko obraca się przeciwko dwójce głównych bohaterów. Wiele razy zdarza się, że któreś z nich wypowiada coś zupełnie niezrozumiałego dla tego drugiego, przez co jesteśmy coraz bardziej nerwowi i czekamy na dalszy rozwój akcji. Język Cariny jest lekki, ale specyficzny, ponieważ Emely jest osobą bardzo inteligentną, która świat postrzega oczami typowego humanisty, który nie ogranicza się w niczym. Z każdego krajobrazu potrafi doszukać się drugiego dna, a każda sytuacja staje się dla niej ambiwalentna. Nie jest to jednak język trudny, ponieważ wszystko co opisuje autorka jest jak najbardziej zrozumiałe i przystępne dla każdego czytelnika. Jedną z ważniejszych rzeczy o jakiej chcę wspomnieć jest miłość Emely do opowiadania „Ligeja” Edgara Allana Poe. Kiedy w trakcie pewnych wydarzeń zostaje przytoczony pewien cytat z niej, na moim ciele autentycznie pojawiła się gęsia skórka, a oczy wypełniły się słonymi łzami. Płacz został powstrzymany, jednak to w jaki sposób przedstawione zostało to opowiadanie, ten autor i jego dzieła w tej powieści jest po prostu niewiarygodne. Dzięki temu, wiem na sto, nawet dwieście procent, że przeczytam te opowiadania oraz wiem, że „Ligeja” już zawładnęła moim sercem. Przechodząc do bohaterów. Ogółem bardzo lubię Emely, jednak w tej części tak często chciałam ją zdzielić po głowie czymś ciężkim, że nie potrafię policzyć. Mimo, że naprawdę ją lubiłam w poprzednim tomie, w tym trochę straciła. Z jednej strony ją rozumiem, ale z drugiej jej upór i melancholia doprowadzały mnie do szału.
  Jeśli jeszcze się zastanawiacie czy przeczytać tę duologię to mówię Wam, że warto! Sięgajcie i zachwycajcie się jak ja.
Ocena: 8,5/10

Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina! :) 

5 komentarzy:

  1. Słyszałam i pragnę przeczytać! Twoja wysoka ocena na pewno przyśpieszy uporanie się z moim leniem i wzięcie w łapki tę serię c: Poza tym strasznie mnie zachęcił sarkazm i niezwykły humor bohaterki, mam nadzieję, że seria spodoba mi się tak samo jak Tobie :))

    Pozdrawiam!, chocabooks :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie ;)
    nieperfekcyjna-panienka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poznałam tej historii, ale zdążyłam już zauważyć, że podbiła serca czytelników. Może i czas, żeby moje także zdobyła? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na moim blogu nominowałam Cie do Unpopular Opinions Book Tag ♥ Mam nadzieje, że odpowiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam już wiele dobrego na temat tej duologii i od dawna zastanawiam się, czy sięgnąć po pierwszy tom. Czuję, że warto i mam na niego ogromną ochotę, ale niestety w bibliotece nie znajdę tej książki. Chyba muszę rozejrzeć się za jakąś promocją ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.