Autor: Richelle Mead
Wydawca: Nasza Księgarnia
Data premiery: 2010-02-10
Ilość stron: 336
Tłumaczenie: Monika Gajdzińska
Jakiś czas temu
postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu książkowym 7readup imienny u Marty
(podsumowanie całego tygodnia wstawię w poniedziałek lub wtorek). Oprócz tego
moim TBR było przeczytać książkę, która została zekranizowana. Szczęśliwie
pokryły się te wyzwania, ponieważ sięgnęłam po "Akademię Wampirów" Richelle
Mead, więc książka na literę "A" oraz po okładce zorientowałam się iż
jest film z 2014 roku, ale bardzo słaby. Oprawa wizualna wiele wnosi, więc
miałam dość negatywne uczucia co do tej powieści. Jednak wiedziałam też, że
czytała ją moja przyjaciółka dlatego postanowiłam dać jej szansę. I dzięki
Bogu!
Ludzie, którzy są szaleni rzadko
zastanawiają się nad tym, czy są szaleni.
Fabuła książki ma
miejsce głównie w Akademii Świętego Władimira, jednak na samym początku
powieści dwie główne bohaterki znajdują się domu gdzie wynajmują pokój w
Portland. Liss jest morojką czyli wampirzycą czystej krwii, zaś
Rose dampirką, czyli mieszańcem, a zarazem strażniczką Liss, ma
za zadanie ją chronić. Niefortunnym zdarzeniem zostają złapane przez strażników
szkoły, na czele z rosyjskim, lecz przystojnym dampirem Dymitr Belikovem,
dzięki czemu zostają z powrotem zesłane do Akademii. W szkole jednak ktoś czyha
na najlepszą przyjaciółkę Rose, a ona zrobi wszystko, aby ją uratować. Czy
dziewczyna zdąży na czas? Czy przyjaźń rzeczywiście jest wieczna?
Dawno temu zawarłam układ z Bogiem.
Obiecałam mu wiarę, pod warunkiem, że pozwoli mi pospać dłużej w niedzielne poranki
Książka była naprawdę
dobra. Wciągająca, sarkastyczna i przezabawna. Sam pomysł
Akademii dla wampirów był świetnym pomysłem, mogłam zobaczyć, że moroje i
dampiry tak naprawdę uzupełniają się. Mimo, iż uważam za niesprawiedliwe to, że
strażnicy mają się poświęcać w razie konieczności dla swoich podopiecznych,
wiem, że każda prawdziwa przyjaciółka bądź przyjaciel zrobiłaby dla drugiej
osoby to samo. Moroje jednak zawsze mają wyższą pozycje we władzy. Ale czym się
charakteryzują prócz kłów i wyostrzonych zmysłów? Każdy z nich posiada moc
panowania nad jednym z czterech żywiołów: wody, ognia, ziemi lub powietrza.
Tego właśnie nauczają się w szkole; kontrolowania tych zdolności. Nie są jednak
tak ładne jak ich strażnicy. Wampirzyc nie charakteryzują kobiece kształty, zaś
dampirki owszem. Są rzadkością w na świecie, lecz są o wiele bardziej
atrakcyjne. Niestety "mieszańce" nie posiadają magicznych zdolności,
ale są bardziej wytrwałe niż ludzie oraz po odpowiednim treningu stają się
groźne i gotowe do obrony. Lecz tak naprawdę przed czym bronią wampiry?
Strzygi. To przed nimi strażnicy muszą chronić morojów, a najważniejsze jest to
aby zabić strzygę. Ale kim ona tak właściwie jest? Kiedy moroj, dampir lub
człowiek zechce przejść na ciemną stronę musi dobrowolnie lub pod przymusem
wypić z niewinnego człowieka krew lub inaczej zabić go. Strzygi nie znoszą
widoku słońca oraz wyrzekają się magii, jednak są dużo szybsze, zwinniejsze,
ale jeśli są niedoświadczone łatwiej je zabić. Nie ma znaczenia czy strzygą stał
się twój ojciec, matka, przyjaciel czy wróg. Przemieniona istota jest
pozbawiona skrupułów i przesiąknięta złem, dlatego jedynym wyjściem jest
morderstwo.
Największe rewolucje odbywają się w ciszy
i w cieniu.
Bardzo zaciekawiła
mnie ta pozycja, dlatego wiem, że przeczytam resztę serii. Jedyny minus
powieści, jeśli w ogóle mogę o tym powiedzieć to, iż książka jest bardzo
przewidywalna. Nie wiedziałam co prawda co się stanie, lub jak bohaterka
postąpi, ale wiedziałam kto jest tym "złym", prawie na początku. Nie
chcę w zupełności winić za to książkę, ponieważ wiem, że przeczytałam mnóstwo
podobnych powieści i mogę być już na takie rzeczy "uczulona". Ogólnie
fabuła była świetnie przemyślana, świat bardzo dobrze skonstruowany, a główna
bohaterka nareszcie taka jaką bym sobie życzyła, moja ulubiona: kick ass!
Tak jak wspomniałam
na pewno przeczytam resztę pozycji, więc kiedyś też zamieszczę ich recenzję.
Książka otrzymuje mocne 7,5/10, za przewidywalność (choć może to tylko
ja). Uważam mimo wszystko, że rozsądnie ją oceniłam i polecam ją każdemu
wielbicielowi fantastyki, ponieważ nie zawiedziecie się. :)
- Rose jest twarda. Poradziłaby sobie.
- Nie widziałeś, jak cierpiała – odparła z uporem. –
Płakała.
- I co z tego? Wszyscy czasem płaczą. Ty również.
- Ale nie ona.
- Nie widziałeś, jak cierpiała – odparła z uporem. –
Płakała.
- I co z tego? Wszyscy czasem płaczą. Ty również.
- Ale nie ona.
(mój ulubiony)
Nie czytałam, ale może, może kiedyś ;) / C.
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Polecam, lekka i niezobowiązująca :)
UsuńWidziałam jedynie film na podstawie książki. Za czytanie chyba na razie się nie wezmę bo trochę znudziły mi się wampiry. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Jak znajdziesz kiedyś ochotę to polecam :))
UsuńMam w planach całą serię i mam nadzieję, że przeczytam (tym roku) niedługo ;D
OdpowiedzUsuńPolecam ! :D
UsuńCzytałam! Bardzo mi się podobała i polecam ją miłośnikom wampirów.
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/2016/02/25-harry-potter-i-kamien-filozoficzny.html
Już nie mogę się doczekać aby przeczytać kolejne tomy ! :)
UsuńUwielbiam tę serię - przeczytałam już całą. Sześć rewelacyjnych tomów, to naprawdę czas na to, by porządnie zżyć się z bohaterami. Uwielbiam Rose - postać z krwi i kości ♥ Filmu nie oglądałam, zaczęłam nawet, ale bardzo mnie odpycha, ta okładka też nie jest pociągająca :/
OdpowiedzUsuńBądź tu teraz
Oglądnęłam wczoraj i powiem tak : totalny kicz :/ A szkoda
UsuńAleż ta okładka jest okropna. W ogóle słyszałam że wszyscy wolą tradycyjną okładkę. Serie znam, ale nie czytałam. W sumie uciekam już od książek, gdzie głównym tematem są wampiry.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że książka bawi. To najbardziej lubię w powieściach. :)
BW
Czytałam pierwsze trzy tomy Akademii :) nie jest to literatura z górnej półki, ale i tak mi się podobało :) taki odmóżdżacz :D
OdpowiedzUsuń