[12] Recenzja "Księcia i Gwardzisty" Kiery Cass



Tytuł oryginalny: "The Prince and The Guard"
Autor: Kiera Cass
Wydawca: Jaguar
Data premiery: 2014-11-05
Ilość stron: 220
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczorowska





Będzie to raczej krótka recenzja, zresztą jak sama książka. Na blogu na pewno dodawałam już moje przemyślenia co do "Następczyni" Kiery Cass [klik], ale teraz pod lupę wejdzie nowelka "Książę i Gwardzista" wydana jeśli się nie mylę po drugim tomie czyli "Elicie", tak mi się wydaje ze względu na fabułę i tym podobne.

Liczyłam chyba na zbyt wiele, zresztą jak wszyscy. Miałam nadzieję, że dowiem się czegoś o Aspenie przed przyjazdem do pałacu albo o Maxonie coś więcej o jego życiu rodzinnym, czy Daphne. Dostałam niestety tę samą opowieść tylko ze strony dwóch zakochanych po uszy mężczyzn... Czy dowiedziałam się czegoś nowego? Nie, jedynie co to odświeżyłam dwie części Selekcji w szybkim tempie. Nie powiem, bo czytało się miło, jednak to nie było to czego szukałam. Może coś więcej jednak o fabule.

Książę, przyszły król, następca tronu... po prostu Maxon. Inteligentny, nieco ironiczny oraz dużo bardziej podobny do matki chłopiec. Krytykowany przez ojca na każdym kroku nasz młody mężczyzna staje przed wyzwaniem. Znaleźć ukochaną swojego serca... lub po prostu dziewczynę, która usiądzie obok niego na tronie. Eliminacje są dla wielu dziewcząt spełnieniem najskrytszych marzeń i pragnień, nie tylko co do samej osoby Maxona, ale jak i do jego korony. Dwójki, trójki, czwórki, sporadycznie piątki i nigdy niżej walczą o jego serce. Pewnego dnia dzień przed poznaniem wszystkich panien książę spotyka jedną z nich szarpiącą się z gwardzistami. Nie wie tylko tego, że to ta piątka wywróci jego świat do góry nogami.
 
Szóstka, robotnik, potem dwójka gwardzista... po prostu Aspen. Biedny, lecz z wielkim sercem chłopak zostaje gwardzistą, aby pomóc swojej rodzinie. Ma też inny cel... Kiedyś pozwolił jej odejść, teraz na to nie pozwoli. Ami jest jego największą miłością, ale okazuje się faworytką. Czy zdoła zatrzymać ją dla siebie...

Nie mam za dużo do wypowiadania się, ponieważ nie dość, że książeczka krótka to jeszcze nic nie wnosząca. Mogłam prześledzić w zawrotnym tempie myśli Maxona z pierwszej części oraz Aspena z drugiej. Bardzo się zawiodłam, ponieważ uwielbiam serię "Selekcja", a tu otrzymałam to samo tylko z innej perspektywy. Nie mam już co więcej o tym opowiadać, jedynie to: jeśli nie macie co robić w bardzo nudny wieczór, macie tą książką pod ręką to możecie przeczytać. Chociaż nie wiem czy nie lepiej byłoby po prostu iść spać. Jedyne co podobało mi się w tej książce to na końcu kilka ciekawostek np. wszystkie imiona i nazwiska dziewcząt, które dostały się na Eliminacje.


Ocena to 4/10 i nie dam więcej. 

Wiemy, że jesteś silny, ale przyjęcie pomocy też na swój sposób wymaga siły.

Podoba Wam się szablon? Za niego dziękuję Wiosce Szablonów [klik]  oraz mojemu koledze, bez którego zdolności informatycznych nie umiałabym nawet odpalić komputera. :)

17 komentarzy:

  1. Szkoda, że ta książka Cię zawiodła. Ja jeszcze nie czytałam tej serii i przyznam, że na razie mnie do niej nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria jest cudowna naprawdę ! Jednak ta nowelka to totalny niewypał, wykonany tylko dla pieniędzy ... :/

      Usuń
  2. Słyszałam dużo o tej książce, ale jeszcze nie miałam przyjemności przeczytać :D
    OUURSELVES.BLOGSPOT.COM -KLIK

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach przeczytać rywalki, tej książki nie czytałam więc nie mam za bardzo do czego się odnieść :)

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rywalki gorąco polecam, jednak nie ma co tracić czas na tą nowelkę :/

      Usuń
  4. Ja skończyłam czytać na "Jedynej" i jakoś więcej nie mam zamiaru. Po prostu za dużo książek z tej serii już mnie męczy. A w każdej z nich będzie ta sama historia tylko z punktu widzenia innego bohatera :/

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak : "Następczyni" jest zupełnie inna niż poprzednie tomy, jedynie nowelka wyszła beznadziejnie :/

      Usuń
  5. Przeczytałam te nowelki, o ile "Księcia" nawet z pewną przyjemnością, to Aspen był tak nudny, że chyba nawet nie doczytałam. Ogólnie - wolę usunąc je z pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o niej, ale nie mój styl :)

    OFFICIAL PATTY (klik)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź książkę "Rywalki", powinno ci się spodobać :D

      Usuń
  7. Seria nie jest w moim klimacie więc raczej nie sięgnę po tę książeczkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szablon jest całkiem ładny ;)
    Ogólnie nie miałam zamiaru sięgać po tę książkę, choć seria Rywalki przypadła mi do gustu, a twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziła :)
    swiatlociemnosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.